“Albowiem
ciało pożąda przeciwko duchowi, a duch przeciwko ciału; a te rzeczy są
sobie przeciwne, abyście nie to co chcecie czynili”
– Gal. 5:17
Apostoł
kieruje te słowa do chrześcijan, którzy stali się Nowymi
Stworzeniami w Chrystusie, dla których stare rzeczy
przeminęły, a wszystkie stały się nowymi. O takich mówi się,
że są spłodzeni z Ducha Świętego, a zatem mają się stać, w
rzeczywistości, istotami duchowymi, które zostaną
przemienione w zmartwychwstaniu – „bardzo szybko, w
oka mgnieniu” – istotami duchowymi,
które nie są jeszcze w pełni rozwinięte. Natomiast ziemskie
ciało, jakie obecnie posiada Nowe Stworzenie, służy jedynie
do wykonywania jego woli.
Bóg
oczekuje, że Nowe Stworzenie okaże swoją wierność i zademonstruje
wartość zupełnej doskonałości w duchu przy pierwszym
zmartwychwstaniu. Apostoł mówi, że tacy muszą
spodziewać się nieustannej walki, ponieważ duch pożąda przeciwko ciału,
a ciało przeciwko duchowi. Użyte w tym miejscu słowo pożądliwość,
oznacza to samo co anglosaskie słowo pragnienie. Nowe Stworzenie
usilnie pragnie być wierne Bogu i wykonywać Jego wolę. Natomiast ciało
usilnie pragnie wszystkiego, co jest temu przeciwne.
Obie
te postawy są w niezgodzie, są sobie przeciwne. Ciało pragnie służyć
sobie. Ma ziemskie pragnienia, ziemskie cele i ziemskie dążenia. Nowe
Stworzenie pragnie kierować swoje uczucia na rzeczy niebiańskie i
poświęcać ziemskie zamiłowania, cele i dążenia, aby żyć jako istota
duchowa, przebywająca jedynie w ciele – aby nie żyć już jako
ludzka istota, dbająca tylko o ziemskie sprawy. Cokolwiek służy
duchowym korzyściom, pozostaje w konflikcie z korzyściami
ziemskimi i odwrotnie.
CIAŁO
UTRUDNIA POSTĘP NOWEGO STWORZENIA
Słowa
naszego tekstu nie są skierowane do świata, ale do Kościoła. Członkowie
Kościoła zostali spłodzeni z Ducha – stali się Nowymi
Stworzeniami. Jeżeli będą oni żyć według ciała, jeśli odstąpią od ich
przymierza ofiary, umrą. Jeżeli jednak uśmiercą uczynki ciała i porzucą
to wszystko na rzecz Ducha, będą żyć – mieć żywot wieczny.
Wszyscy możemy zauważyć, że w naszym Panu Jezusie, świętym, niewinnym i
niepokalanym, istniał taki kontrast. Ziemskie sprawy nakreślały jedną
drogę, a Niebiańskie drugą. One wszystkie były czystymi i doskonałymi
pragnieniami. Niemniej jednak, jako Nowe Stworzenie, spłodzone z Ducha
Świętego, Jezus był zobowiązany pokonać je.
Przywołujemy
słowa naszego Pana, jakie wypowiedział tuż przy końcu Swojej misji:
„Aleć mam być chrztem ochrzczony; a jakom jest ściśniony
póki się to nie wykona!” (Łuk. 12:50). Konflikt
trwał ale Pan pozostał niewzruszony w swym postępowaniu oraz był
posłuszny warunkom Swej ofiary. Będąc doskonałym Jezus był w stanie
uczynić te rzeczy, których pragnął. On je wypełnił i
odniósł wspaniałe zwycięstwo.
W
naszym wypadku sprawa ma się inaczej. Z natury jesteśmy upadli. Nasze
ziemskie pragnienia i upodobania są zdeprawowane. Wszystkie one są
bardziej lub mniej samolubne, jedne bardziej zdeprawowane od
drugich.
Nasze
ciało jest grzeszne. Nie możemy czynić tych rzeczy, które
byśmy chcieli. Dlatego potrzebujemy zasługi Chrystusa, aby nam pomogła.
Stąd też Apostoł mówi nam, że za każdym razem, kiedy
uczyniliśmy coś złego jako Nowe Stworzenia, powinniśmy od razu przyznać
się do błędu i udać się do Tronu Niebiańskiej Łaski aby uzyskać
miłosierdzie i pomoc w przyszłych potrzebach. W ten sposób
możemy okazać Bogu wierności naszych serc. Wszyscy mający zmysł i
usposobienie Chrystusowe są ograniczeni jedynie słabościami swojego
upadłego ciała. Mają też Orędownika, do którego mogą się
udać i mieć te wszystkie słabości upadłego ciała przebaczone.
Mogą
pojawić się pytania: Dlaczego w naszym przypadku musi występować
konflikt pomiędzy ciałem i duchem? W jakim stopniu należy przezwyciężać
te słabości, aby wzbudzić w sobie pragnienie stania się
współofiarnikami z Chrystusem, zanim staniemy się spłodzeni
z Ducha? Na to odpowiadamy: Podczas, gdy cała rodzina ludzka znajduje
się w grzesznym stanie, wielu z tych grzeszników uświadamia
sobie szkodliwość ich stanu i pragną postępować sprawiedliwie, ale są
do tego niezdolni. Dostrzegają oni fakt, że są niewolnikami grzechu, że
są słabi. Są tak ograniczeni, że nie mogą czynić tych rzeczy,
które chcieliby. Wielu Żydów znajdowało się w tym
stanie. Pragnęli czynić Boską wolę, ale nie byli w stanie. Pragnienie i
wola lgnęły w tym kierunku. Jednak z powodu upadłego stanu, w jakim
znaleźli się ludzie, w ich umysłach były inne cechy, które
sprzeciwiały się temu.
Umysł
ludzki składa się z różnych cech charakterystycznych. Gdy
pojawił się grzech, niższe i bardziej prymitywne zdolności umysłowe
człowieka zyskały przewagę, a szlachetniejsze z nich zaczęły się
stopniowo zacierać, aż pierwotne podobieństwo Boże zostało w ludziach
prawie całkowicie zatarte. Jednak w niektórych
córkach i synach Adama znajduje się wystarczająca miara
pierwotnego podobieństwa Bożego, aby sprzeciwić się grzechowi i
próbować zmienić swoje życie. Takie dobre wpływy dają się
zauważyć nawet wśród pogan.
Podczas
Wieku Żydowskiego, niektórzy Żydzi starali się żyć w
harmonii z Bogiem. Inni podążali za Belijałem, służyli szatanowi i
oddawali się samolubstwu. I tak jest do dzisiaj. Żydzi nie mogli
wypełnić Prawa Zakonu, a ponieważ nie przestrzegali Prawa Zakonu
doskonale, nie otrzymali życia wiecznego, tak samo jak ci,
którzy nigdy nie obowiązywało Prawo Zakonu. Od dnia zesłania
Ducha Świętego rozpoczęło się inne zarządzenie w Boskim Planie.
Bóg zapewnił Zbawiciela, którego śmierć jest w
stanie znieść grzechy świata.
WALKA
KOŃCZY SIĘ ŚMIERCIĄ
Zatem
dlaczego śmierć Jezusa nie dała jeszcze żadnych korzyści światu?
Bóg chce znaleźć klasę ludzi chętnych złożyć swoje życia w
Jego służbie . Niektórzy z upadłych dzieci Adama, słysząc
wołanie Słowa Bożego, aby stać się naśladowcami Jezusa, mają
wystarczająco silny charakter, aby podążać Jego śladami. Okazują swoją
determinację poświęcając swoje życie na służbę Bogu. Takie poświęcenie
oznacza, że wyższe zdolności umysłowe zjednoczyły się i zdobyły
kontrolę nad niższymi zdolnościami, ograniczając je.
Pod
zbawiennym wpływem obietnic Bożych i poselstwa Ewangelii, zostają
przyjęci za pośrednictwem wielkiego Orędownika jako członkowie Jego
Ciała – jako Nowe Stworzenia w Chrystusie, spłodzone z Ducha
Świętego. Od tego czasu mają społeczność z Bogiem. Oczekuje się po nich
wtedy, że będą krok po kroku czynić postęp, stale zwalczając zasadzki
szatana. Takie jest życie chrześcijanina – wspomnianą w
naszym tekście walką. Te dwa wpływy – ciało i duch
– są sobie przeciwne, stąd i walka.
Nie
ma potrzeby wychodzić na zewnątrz i bojować z innymi. Dosyć jest do
zrobienia wewnątrz. Szczęśliwi są ci, którzy swoimi
wysiłkami pokazują swoją wierność Bogu! We właściwym czasie, w mocy
pierwszego zmartwychwstania, całkowicie pozbędą się starego ciała i
zostaną przyobleczeni w nieśmiertelność. Jeżeli okażemy się
„wierni aż do śmierci”, będziemy jak On, nasz Pan i
Głowa, zobaczymy Go takim, jakim jest oraz otrzymamy udział w Jego
chwale.
Jednak,
obecnie toczy się wielka i nieustanna walka. Bo choć nowa wola obejmuje
przewagę, podbija ciało i zmusza je do posłuszeństwa nowemu umysłowi,
to jednak śmiertelne ciało, nie będąc faktycznie martwe, znajduje się w
ciągłej styczności ze światem i przeciwnikiem, i stale jest pobudzane,
nie tylko przez nich, ale również przez ziemskie troski,
ambicje, metody, dążenia oraz konflikty, do okazania nieposłuszeństwa
naszej nowej woli.
Żaden
święty nie jest wolny od tego rodzaju doświadczeń – walk na
zewnątrz i wewnątrz. Ta walka musi trwać aż do końca, bo w przeciwnym
razie nie otrzymamy wielkiej nagrody, o którą walczymy. Choć
Nowe Stworzenie, dzięki Boskiej łasce i mocy, wielokrotnie opanowuje
śmiertelne ciało, to dopóki nie nastąpi śmierć, walka nie
może być przerwana.